
Panuje urodzaj jagód, a grzyby również już się pojawiły. Kurki, czasem prawdziwek, trzeba poszukać, zagłębić się z koszykiem, czy pożyczyć od nas rower. Jagody są wszędzie. Wystarczy wyjść z Zacisza w dowolnym kierunku. Krzyczą do nas z krzaczków i uśmiechają się przymilnie, jeszcze ja, i mnie, i ja jestem piękna. I tak sobie mijają godziny. Do jagódek polecamy naleśniki z mleka od krówek z sąsiedniej wioski, które zamawiamy na życzenie naszych gości, a i serek z tegoż mleczka. Wybornie naleśniki z jagodami smakują z miodem, który również pomożemy zakupić. Koniecznie jaja od szczęśliwych kurek z wioski.

Pod ogniskiem, na ławeczce, czy z huśtawki doskonale patrzy się w niezanieczyszczone światłami miast niebo. Kiedy wysiada się tu z auta po zmroku, niebo spada na ramiona…
Nie trzeba jechać aż w góry, choć tam jest równie cudnie. Najlepszy miesiąc, by obserwować spadające gwiazdy to sierpień. 28mego lipca pojawia się inny rój meteorytów Południowe Delta Akwarydy, które wylatują z konstelacji wodnika.
Dla gości Zacisza dostępne jest miejsce na ognisko, z ławeczkami i rusztem na trójnogu.
Jest także grill do dyspozycji i elektryczna suszarka do grzybów, lub drewniana drabina ustawiona na słonku.
Ja już pierwszą spadającą gwiazdę widziałam i wypatruję co wieczór. Nie zapomnijcie pomyśleć marzenia. A najlepiej przygotujcie wiele marzeń.









0 komentarzy